Bezmoc

(Nausika, 14.11.2005, basne)

Usiadlam.
wokol ruch, šum, gmach, wřawa
wšyscy ci ludzie, ktořy nieuwaznie potracaja sie
nie bača na nic i nikogo
nikt rowniez nie zauwaza mnie
ja nie zauwazam ich
NIEZAUWAZONA
přez nikogo cicho zastygam w bezruchu
w srodku
MNIE
tylko pustka, rozpač
– BEZEDNA ROZPAČ –
otača mnie, sciska, sciaga w glab…
…w glab čego?
Zimno, trwoga, strach,
Dlačego? !!!DLAČEGO!!! Dlačego?
nie rozumiem, nie zdolna jestem zrozumiec, nie chce zrozumiec…
ogien rosnie, zgasyna
wybucha, goni, rwie,
nie dam, nie dam, nie dam sie.
wšystko traci sie, kreci
ciagla uciečka před soba samym, přyšloscia,
WAMI!
nie chce, by smierc zwyciezyla, přyniosla ulge
ješče nie teraz, ješče nie čas
podnoše sie…
porušam cicho po palcach…
by nie splošyc tego piorka…
piorka bardziej wrazliwego ode
MNIE…
udaje sie w pogon…
za…
ODNALEZIENIEM SIE
ZA SPOKOJEM
ZA TOBA…

www.liter.cz